Mamy przyjemność poinformować Was o nowym rozdziale w karierze sportowej Łukasza Światowskiego. Po wspaniałym sezonie 2018, kierowca zdecydował się na przejście z zespołu Oponeo do Mad Cat’s Garage! Będzie on kontynuował rywalizację w klasie RWD Cup, co oznacza próbę obrony tytułu Mistrza Polski Rallycross! Czy Światowski sprosta wyzwaniu?
To będzie już czwarty sezon Łukasza w Mistrzostwach Polski Rallycross. Z każdym kolejnym rokiem jego apetyt na zwycięstwo był coraz większy. Bardzo blisko sukcesu był w sezonie 2017, gdzie do ostatniej rundy walczył o miejsce na końcowym podium. Finalnie rywalizację zakończył na 5. miejscu w klasyfikacji generalnej sezonu. Po wielu treningach i odbudowie samochodu, powrócił do zmagań w 2018 roku. Ciężko wyobrazić sobie lepszy sezon. Łukasz był precyzyjny i bezlitosny w dążeniu do swojego celu. Każda kolejna runda potęgowała jego przewagę nad rywalami i potwierdzała wspaniałą klasę. Ostatecznie zawodnik zgarnął 179 punktów z 180 możliwych! To dało mu 35 punktów przewagi nad drugim kierowcą (Igorem Sokulskim) i zapewnienie tytułu jeszcze przed rozpoczęciem ostatniej rundy. Słowa nie są w stanie oddać tego jak wielkim było to osiągnięciem, bowiem klasa RWD Cup jest ujednolicona. Tylnonapędowe beemki podlegają tym samym regulacjom technicznym, przez co decydującą rolę odgrywa kierowca i jego umiejętności. Potwierdzeniem jego klasy są również rezultaty osiągane w czasie deszczowych rund. Łukaszowi udało się wykręcać lepsze wyniki na mokrym torze niż niektórym kierowcom w standardowych warunkach! Jesteśmy bardzo ciekawi tego, jak Łukasz sprawdzi się w teamie Mad Cat’s Garage.
Zadaliśmy Mistrzowi pytanie, które pewnie nasuwa się wszystkim: Skąd decyzja o zmianie barw zespołowych?
Na wstępie pragnąłbym podziękować za ostatnie 3 sezony z zespołem Oponeo Motorsport. To była fantastyczna przygoda z super ekipą. Podziękowania kieruje także do Marcina Gagackiego, który zaraził mnie Rallycrosem. Jeszcze raz dzięki i powodzenia w sezonie 2019.
Po zdobyciu tytułu w klasie RWD Cup padło pytanie: co dalej? Dyscyplina wciągnęła mnie na maksa więc nie wchodziło w grę zakończenie przygody. Rozważałem starty w wyższej klasie. Tam, jak wiemy, ścigają się już nie tylko kierowcy, a duże znaczenie ma przygotowanie auta. Wiąże się to z dużym budżetem na sezon oraz testami pomiędzy rundami. Z doświadczenia z poprzedniego sezonu wiem, że bez testów trudno jest o dobry wynik. Z drugiej strony wizja podjęcia obrony tytułu była bardzo ekscytująca. Rywalizacja w klasie pod koniec sezonu stała się zacięta. Dodatkowo dotarły do nas informację o nowych, bardzo dobrych zawodnikach chcących zasilić szeregi RWD Cup, więc wybór stał się naturalny. I tutaj pojawił się pomysł na zmiany. W poprzednim sezonie z racji dużej liczby treningów brakowało mi już mocy przerobowych na tzw. „marketing” (np. kontakt z kibicami czy ze sponsorami).
Zespół MCG śledziłem od jakiegoś czasu na Facebooku w kontekście ich debiutu w WSMP. Pomyślałem sobie wtedy, że skoro to czytam, to ktoś tam pracuje nad tym, żeby info o ich zajawce docierało do przysłowiowego Kowalskiego. Postanowiłem więc z nimi porozmawiać. Na pierwszy strzał poszła Zuza – współzałożycielka zespołu, kierowca, manager – człowiek orkiestra. Po bliższym poznaniu stwierdziłem, że wiele mnie łączy z tym zespołem a idea, którą kierowali się założyciele przy tworzeniu MCG bardzo mi się podoba. Wiem jak ciężko o dobrą radę na początku przygody z motorsportem, bo często nawet nie wiemy o co zapytać. Sam jeszcze nie dawno bylem takim świeżakiem. Oprócz marketingu, duża uwagę zwracają na detale związane z techniką jazdy. Tutaj swoją wiedzą zaimponował mi Kocur. Mój głód wiedzy, która pozwoliłaby mi stać się szybszym zawodnikiem jest ogromny, więc spędziłem z Kocurem wiele godzin rozmawiając o technicznych detalach. Dodatkowo jest inżynierem i mechanikiem, sam buduje samochody i stosuje niskobudżetowe, ale działające rozwiązania, a to się zawsze przydaje. Polubiliśmy się przy okazji i stwierdziłem, że trzeba działać. Tak powstał wspólny plan, że jedziemy sezon 2019 razem, a jak będzie fajnie, to powalczymy o Super National w 2020.
Teraz pozostało podróżować zaplanowaną ścieżką.
Łukasz Światowski
O zespole Szalonego Kota mieliśmy okazję już pisać w artykule Rajdowa Mafia z Polski. Jest to inicjatywa na tyle bliska naszemu sercu, że wspomnimy o niej jeszcze parę słów. Bardzo wiele osób nie wie jak rozpocząć swoją przygodę ze ściganiem – od kwestii formalnych po kwestie techniczne i budowę samochodu. Mad Cat’s Garage to grupa ludzi, których łączy wspólna pasja: motorsport. To grupa ludzi, która zrzesza kolejne osoby, pomagając im w spełnianiu swoich motoryzacyjnych marzeń. Zawodników mogliśmy oglądać w Wyścigowych Samochodowych Mistrzostwach Polski, TimeAttack, Rallysprintach i od zeszłego roku również w Rallycrossie! W Oponeo MPRC 2018 pierwsze kroki stawiał Janek Rudak za kierownicą BMW w klasie RWD Cup. Do sezonu 2019 Mad Cat’s Garage powraca z większym doświadczeniem i nowymi zawodnikami – „Kocurem” w klasie SN 2000+, Łukaszem Światowskim i Konradem Osienienko w RWD Cup. Gościnnie wystąpi też Zuza Kotkowska. Będzie się działo!
Kolejne pytanie posłaliśmy bezpośrednio do Zuzy: Jak udało Wam się ściągnąć Mistrza Polski do swojego zespołu?
Nasz zespół i jego rozwój można porównać do kuli śniegowej. Coraz bardziej się rozpędza i rośnie zbierając to, na co się natknie. Łukasz szukał dla siebie rozwiązania i byliśmy dla niego jedną z opcji. Kiedy napisał zapytanie o to, jak to u nas wygląda przez chwilę musieliśmy zastanowić się, co właśnie zaszło po prostu w to nie wierząc. Poświęciliśmy sobie trochę czasu na poznawanie się nawzajem i finalnie Łukasz zdecydował, że to z nami chce bronić tytułu Mistrza Polski w RWD Cup w sezonie 2019. Nie przekonywaliśmy Łukasza do niczego, nie namawialiśmy, bo to u nas nie wygląda w ten sposób. Łukasz nie jest dla nas klientem, a gościem z „ekipy”, kolegą, któremu chcemy pomóc, bo go lubimy. W naszym teamie za nic się nie płaci – pomagamy sobie z dobrej woli, bo chcemy. Nie generujemy też niepotrzebnego ciśnienia, motywujemy się do działania i rozwoju, a priorytetem jest pomoc, dzięki której znacząco obniżamy koszty ścigania i jesteśmy w stanie przeskoczyć na wyższy poziom – nie tylko w serwisie czy w garażu, ale także w marketingu, projektowaniu samochodów, finalnie samej jeździe. Można zapytać, co osoba na poziomie Łukasza mogłaby z nami zyskać i okazuje się, że jest coś, na czym Łukaszowi zależało: zyskał wsparcie inżyniera – mechanika, ale też managera, który ma szansę skutecznie wycisnąć potencjał marketingowy tytułu zdobytego w poprzednim sezonie. Znaczne obniżenie kosztów startu również otwiera mu drogę do sezonu 2020, który chcielibyśmy tym kierowcą pojechać w klasie Super National. Sam Mistrz nie pozostaje dłużny wnosząc do zespołu nie tylko tytuł, ale też swoich, świetnych mechaników i wsparcie dla naszych podopiecznych z MCG Academy, gdzie każdy może liczyć na jego podpowiedzi na temat techniki jazdy. Poza tym to bardzo zabawny gość i regularnie robi nam trening mięśni brzucha dzięki swoim żartom. Myślę, że całokształt funkcjonowania naszej inicjatywy, w której Łukasz się bardzo szybko odnalazł – sam ściągnął go do nas, a na dalszych etapach przekonał, że w sezonie 2019 chce jeździć w naszych barwach. Nie możemy się doczekać tego, co może wyniknąć z naszej „fuzji”!
Zuzanna Gawor-Kotkowska
Co sądzicie? To połączenie jest skazane na sukces? Czy Łukasz obroni tytuł mistrzowski w nowych barwach? 1. runda Oponeo Mistrzostw Polski Rallycross 2019 startuje już 6. kwietnia na torze Autodrom Słomczyn! Do zobaczenia!