Share
Dzisiejszy dzień przeplatany był niesamowitymi emocjami, opadami deszczu oraz widowiskową jazdą najlepszych kierowców rallycrossowych w Polsce. Przeszło 100 zgłoszeń do trzeciej rundy Mistrzostw Polski Rallycross 2020 jest najlepszym zwieńczeniem kondycji polskiego rallycrossu. Seria nie ma oficjalnego promotora ale posiada czynnych kierowców i zaangażowanych organizatorów, którzy są współodpowiedzialni za piękno dzisiejszej rywalizacji.
3:0 dla Przygońskiego
Dzisiejsza rywalizacja w klasie SuperCars była prawdziwą ucztą dla fanów rallycrossu. Po wyrównanej walce w pierwszej kwalifikacji na niebie pojawiły się deszczowe chmury, które wymusiły na kierowcach inny styl jazdy. Najlepiej na mokrej nawierzchni poradził sobie Kuba Przygoński, który triumfował w trzech kwalifikacjach. Niewiele tracił do niego Zbigniew Staniszewski, któremu udało się nawet dojechać do mety jako pierwszemu w Q3. Ostra jazda i nacieranie na Przygońskiego sprawiły jednak, że otrzymał 5 sekund kary. Tym samym zwycięski bieg skończył na 5. miejscu. Wyrazy uznania dla Marcina Wicika, który cierpliwie czekał na swoją szansę. Ta nadarzyła się w ostatnim wyścigu klasy SuperCars tego dnia. Atomowy start, wywalczenie prowadzenia po pierwszym zakręcie i utrzymanie dobrego tempa do samego końca. Co prawda do mety dojechał jako trzeci ale skorzystał na potyczkach jakie toczyli ze sobą Przygon ze Stanikiem. Tym samym wykręcił drugi rezultat w Q3 i kończy sobotę na trzecim miejscu, mając równą liczbą punktów ze Staniszewskim. Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta.
Marcin Wicik / Autodrom Słomczyn
W klasie SuperCars Light na prowadzeniu jest Maciej Manejkowski. Kierowca wykręcił najlepsze czasy w dwóch pierwszych biegach kwalifikacyjnych. W Q3 musiał uznać wyższość Roberta Czarneckiego, jednakże nie wpłynęło to na rezultat końcowy dzisiejszego dnia. Wielkie brawa i wyrazy uznania należą się Piotrkowi Czekańskiemu, który dwukrotnie wykręcał drugi rezultat w kwalifikacjach. Tym samym plasuje się na trzecim miejscu przed jutrzejszym dniem i na pewno ma apetyt na więcej! Bartosz Idźkowski powrócił do rywalizacji po przerwie, jednak nie może zaliczyć dzisiejszego dnia do udanych. W jednej kwalifikacji nie pojechał na jokera (za co częściową winę niektórzy przypisują panu Andrzejowi Kleinie), by w kolejnym wyścigu zaliczyć falstart. Robert Czarnecki poprawiał swój rezultat w każdym kolejnym biegu dzięki czemu plasuje się na drugim miejscu.
Robert Czarnecki RX
Bezbłędny Litwinowicz
Co tu dużo mówić? Trzy biegi kwalifikacyjne, trzy zwycięstwa Damiana Litwinowicza w klasie SuperNational. Konsekwentna, dobra jazda Alana Wiśniewskiego pozwoliła mu na wykręcenie drugiego czasu w Q2 i Q3, dzięki czemu plasuje się na drugiej lokacie na zakończenie deszczowej soboty. Trzecie miejsce w klasyfikacji należy do Michała Kuny, który skorzystał nieco na problemach Łukasza Tyszkiewicza i Romana Castorala.
Damian Litwinowicz / Honda Civic RX
Bardzo dobrze sobotnią rywalizację rozpoczął Jakub Kowalczyk, wykręcając drugi rezultat w Q1. Niestety w trakcie drugiego biegu kwalifikacyjnego jego silnik stanął w płomieniach, uniemożliwiając kontynuowanie rywalizacji. Trzymamy kciuki za to żeby przez noc udało się przywrócić auto do pełnej świetności. Dzisiejsza rywalizacja obfita była w awarie, kontakty i losowe sytuacje, które uniemożliwiły poszczególnym kierowcom ukończenie wszystkich wyścigów. Być może sukces Litwinowicza stanowi wypadkową dobrego przygotowania technicznego auta oraz talentu samego zawodnika. Do rywalizacji w Mistrzostwach Polski Rallycross 2020 dołączył Sławomir Wołoch. Kierowca zaprezentował przed polską publicznością swoje BMW M3 RX i zakończył sobotę na 10. miejscu.
Lider SN1600: Alan Wiśniewski
Lider SN-2000: Łukasz Tyszkiewicz
Lider SN+2000: Damian Litwinowicz
Tyszkiewicz vs Castoral
Łukasz Światowski jedzie po swoje
Kierowcy DC Team Race and Rally na prowadzeniu. Łukasz Światowski wygrał dwa biegi kwalifikacyjne. Jedynie w trakcie Q2 musiał ustąpić swojemu koledze z zespołu – Michałowi Kidawie. Tym samym panowie plasują się na dwóch pierwszych miejscach. Prowizoryczne, domniemane podium dzisiejszego dnia dopełnia Mariusz Szczepański. Kierowcy RWD Cup bardzo dobrze poradzili sobie w deszczowych warunkach. Niestety mieli problem z zachowaniem powtarzalności swojej jazdy. Pełen szacunek dla Huberta Sągala, którzy pomimo niewielkiego doświadczenia w rallycrossie wykręcił drugi rezultat w Q2. Niestety nie było mu dane ukończyć ostatniego wyścigu przez co plasuje się dopiero na 11. miejscu. Warto również zaznaczyć, że swój ralycrossowy debiut w klasie RWD Cup zaliczył dzisiaj Paweł Korpuliński – utytułowany drifter, którego wiele osób może kojarzyć z zajęcia 2. miejsca w zawodach Gymkhana Grid 2019. Dzisiejszą rywalizację kończy na 16. pozycji.
3. Runda MPRC 2020 / RWD Cup
Robert Kabat czarnym koniem SC Cup?
Kiedy rozmawiałem z kibicami na początku dzisiejszego dnia o faworycie klasy SC Cup to przewijały się takie nazwiska jak Wróbel, Jabłoński, Mirecki. Moim osobistym faworytem był Maksym Guranowski ale do niego pozwolę sobie wrócić za moment. Nikt jednak nie wskazywał na Roberta Kabata. Ten jednak pokazał prawdziwy kunszt jazdy po mokrej nawierzchni – wykręcając najlepsze rezultaty w Q2 oraz Q3 i zgarniając prowadzenie na koniec soboty. Drugie miejsce przypadło Michałowi Wrzoskowi, który dwukrotnie wykręcił drugi rezultat w biegach kwalifikacyjnych. Bartłomiej Mirecki zaliczył gorszy rezultat w Q2 jednakże determinacja pozwoliła mu na odrobienie strat i uplasowanie się na trzecim miejscu po sobocie.
SC Cup / 3. runda MPRC 2020
Wracając do Maksyma Guranowskiego… Kierowca przez całą sobotę utrzymywał dobre, równe tempo dzięki czemu kończy dzisiejszy dzień na 6. miejscu. To najlepszy dzień sezonu 2020 dla tego młodego zawodnika. Jak tak dalej pójdzie to zobaczymy go w finałowej batalii!
Dziękujemy wszystkim kierowcom, organizatorom, sędziom, obsłudze technicznej, służbom ratunkowym oraz kibicom dzięki którym ten dzień był taki wyjątkowy. Wielki szacunek dla Kodixa, który wspomagał nas przez cały dzień zdjęciami pomimo słabego stanu zdrowia.
